W poszukiwaniu śniegu – Sztokholm 2016
Do Sztokholmu na kilka dni wybrałem się z moją byłą dziewczyną na okres świąteczny 2016 roku. Strasznie głupią rzecz zrobiłem, że nie zabrałem swojej lustrzanki. Myślałem wtedy jeszcze, by się bardziej cieszyć urlopem, niż skupić się na robieniu zdjęć, jednak wtedy nauczyłem się, że zdecydowanie moim przeznaczeniem w podróżowaniu jest robienie zdjęć:)
Sztokholm był fantastyczny! Mimo, że wybraliśmy to miasto z myślą, żeby było biało i klimatycznie, to i tak pomimo braku śniegu stolica Szwecji mnie urzekła.
Nie miałem żadnych oczekiwań względem tego miasta, dzień przed wyjazdem sprawdziłem kilka głównych atrakcji jakie warto zobaczyć, ale gdy już znaleźliśmy się na miejscu, atrakcji nie trzeba było szukać, bo całe miasto było jedną atrakcją. Sztokholm kojarzył mi się jak z jakąś grą video, która jest tak zbudowana by gdziekolwiek się nie poszło, miało być ciekawie. Pełno uliczek skrywających jakieś skarby, tajne przejścia, skróty, mnóstwo światełek, dekoracji, najróżniejszych sklepów, ludzie przemili, wszędzie tęczowe i szwedzkie flagi. Przepiękne miasto. Najbardziej zapadł mi w głowie moment, gdy już była noc i wracaliśmy do domu (w którym nocowaliśmy), ale jeszcze skręciliśmy w pewną uliczkę, która wyglądała jakby prowadziła na prywatne podwórko, ale tam była górka. Wszedłem na nią, a mym oczom ukazała się cała panorama miasta i tylko my tam byliśmy. To było takie romantyczne.
Nie będę się rozpisywać o zabytkach, bo każde miasto ma jakieś swoje, w Sztokholmie jest po prostu stare miasto z kamieniczkami, jakieś kościoły, zamek królewski i parę innych miejsc, które można sobie sprawdzić w wyszukiwarce. Mnie to miasto urzekło jako całość. Polecam pojeździć metrem, jest kilka fantastycznych stacji stylizowanych na jakieś różne motywy. Warto pobłądzić bez mapy i rozejrzeć się dookoła. Spokojnie, jest bezpiecznie, nie widziałem żadnych hord wściekłych Arabów i stref no-go w przeciwieństwie to tego, co głoszą prawicowe media.Zdecydowanie jest to jedno z moich ulubionych miast w Europie. Chciałbym tam jeszcze raz kiedyś wrócić, następnym razem w lecie.